Kategorie
Uncategorized

Gala Dinner #skincontact2018

 

W finale pierwszego dnia #skincontact2018, Brasserie Warszawska miała zaszczyt ugościć wszystkich festiwalowych producentów win, gościa specjalnego Susan Hulme MW oraz autorów pierwszej w Polsce książki o gościnności w gastronomii – Patrycję Siwiec i Adama Pawłowskiego.

Kolacja Gali Dinner Skin Contact 2018 wyjątkowa była  również dlatego, że przygotowali ją wspólnie wszyscy szefowie restauracji z Ferment Group: Mateusz Wichrowski (Brasserie Warszawska), Mateusz Karkoszka (Kieliszki na Próżnej), Bartosz Szymczak (Rozbrat 20), Karol Zygmunt (Kieliszki na Hożej) oraz Marek Burakowski (Butchery&Wine).

Serwowano szparagi ze słoniną podawane z żółtym jajem i gryką, marynowaną troć w maślance przykrytą płatkami kalarepy z listkami czarnej porzeczki i koperkowo-cytrynowym dressingiem, zupę ogórkową z marynowaną dymką i koperkiem, wołowinę z pieczonymi ziemniakami w sosie z czerwonego wina. Finałem był czekoladowy deser z malinami, serwowany z lodami o smaku lubczyku.

Za serwis sommelierski tego wieczoru odpowiadali: Paweł Demianiuk (Kieliszki na Hożej), Filip Szaciłowski (Kieliszki na Próżnej), Kamil Wojtasiak (Butchery&Wine), Piotr Woyde (Brasserie Warszawska) oraz Ewelina Brdak (Rozbrat 20).

Goście mieli okazję spróbować win jednego najciekawszych importerów w Polsce – Vini e Affini. Były to: Von Buhl 2016, „Bone Dry” Riesling z Niemiec, z Austrii: Josef Ehmoser, Vom Gelber Löss Riesling 2017, z Włoch: La Castellada 2010 Sauvignon Blanc oraz Chianti Classico Gran Selezione, Il Margone 2012 i szampan Fleury Rosé de Saignée Brut z Francji.


Pełna lista producentów win na #skincontact 2018:

Ayunta / Astroni / Ciro Biondi /  Bressan / Burlotto / Ca La Bionda / La Castellada /  Cascina Morassino / COS / Yves Cuilleron / Ehmoser / Fattoria Moretto / Fattoria di Sammontana / Ghiomo / Il Molino di Grace / Il Paradiso di Frassina / Malacari / Malibran / Maquina Tabla / Meroni / Mocavero / Nals Margreid / Ostertag / San Patrignano / Quinta da Pellada / Reischrat von Buhl / Roxanich / Domaine du Salvard / Santa Duc / Tenuta di Trinoro / G.D. Vajra / Zarate / Vina Zorzal

Kategorie
Uncategorized

Daniel Pawełek – restaurator stworzony dla The Michelin Guide

Jego restauracje 15 razy zdobywały Bib Gourmand (Brasserie Warszawska, Butchery&Wine, Kieliszki na Próżnej), a dwie pozostałe znalazły się w gronie 30 restauracji warszawskich, odnotowanych przez Przewodnik (Rozbrat 20, Kieliszki na Hożej).

FG: Jesteśmy tuż po opublikowaniu przez Czerwony Przewodnik Michelin rekomendacji na 2018 r. W tegorocznej edycji znalazły się wszystkie 5 restauracji należące do Ferment Group (Brasserie Warszawska, Butchery&Wine, Kieliszki na Próżnej, Rozbrat 20, Kieliszki na Hożej). Jak się z tym czujesz? 🙂

DP: Bardzo mnie to cieszy! :)))

FG: Niewątpliwie to bardzo duży sukces. Zdradzisz jak się go osiąga?

DP: Przede wszystkim ciężką pracą! Zwracaniem uwagi na detale, codzienną współpracą z managerami i szefami kuchni. Trzeba też mieć w sobie dużo samokrytyki, a we własnych restauracjach zachowywać się jak inspektor Michelin. Oczywiście nie zdobywa się tego wszystkiego samemu – to gra zespołowa. Mam to szczęście, że mam wokół siebie fantastycznych ludzi – żonę, siostrę, szefów kuchni i managerów, ale też i dostawców.

FG: Czy w tegorocznej Gali The Michelin Guide Main Cities of Europe coś Cię zaskoczyło?

DP: Raczej nie. Wielkie gratulacje natomiast należą się Węgrom za ściągnięcie Przewodnika Michelin do Budapesztu i zorganizowanie tegorocznej Gali. Powinniśmy się od nich uczyć. Powiedzmy sobie wprost – jeśli chcemy, aby inspektorzy Michelin przyjeżdżali do nas częściej, odwiedzali poza Warszawą i Krakowem, też inne miasta, potrzebne jest zaangażowanie instytucji państwowych, dokładnie tak jak to miało miejsce na Węgrzech. Bez planu i wsparcia rządowego trudno nam będzie pójść dalej. Czego sobie i innym życzę!

Kategorie
Uncategorized

Teraz jest uczta!

„Teraz jest uczta!” – Tak można przetłumaczyć zaczerpniętą z ody Horacego łacińską sentencję Nunc est bibendum, która dała początek dla imienia ludzika Michelin – Bibenduma. To na jego cześć, miejsca gdzie można doskonale zjeść za przystępną cenę otrzymują symbol Bib Gourmand (z fr. smakosz). Co dziś znaczy to wyróżnienie dla branży gastronomicznej i samych pasjonatów jedzenia?

Bib, to obok kultowej Gwiazdki najważniejsze wyróżnienie przewodnika Michelin, a jego znaczenie (również przez liczbę nagrodzonych restauracji) zdaje się stale rosnąć. Są już nawet miejsca na świecie (San Francisco, Nowy Jork), dla których pierwsze ogłasza się restauracje wyróżnione Bibem, a dopiero tydzień później te Gwiazdkowe. W Europie wszystkie karty odsłaniane są w marcu, podczas premiery Main Cities of Europe, czyli tzw. czerwonego przewodnika. Przed nami 37. jego edycja, uwzględniająca łącznie 44 miasta z 20 państw. Polska notowana jest od 1997, choć pewnie trafniej można by powiedzieć – Warszawa, bo restauracje z Krakowa oceniane są dopiero od 2008 r., i to jeśli chodzi o nasz kraj w przewodniku niestety wszystko.

Droga do gwiazd

Z historią sięgającą ponad stu lat, przewodnik Michelin nadal najbardziej znany jest dzięki nadawanym Gwiazdkom. Stanowią one kulinarny Olimp w branży, gwarantują zdobywcom prestiż i komplet rezerwacji. Zasady wydają się proste i od lat niezmienne. Anonimowi inspektorzy różnych narodowości, co roku oceniają restauracje w oparciu o pięć kryteriów: jakości użytych składników, opanowania smaków i metod gotowania, stylu kuchni, stosunku jakości do ceny i konsekwencji w utrzymaniu poziomu restauracji[1].

Potrzebę wyróżnienia w przewodniku restauracji, które serwują dobrej jakości, starannie przygotowane posiłki, w szczególnie korzystnym stosunku jakości do ceny[2] odzwierciedla właśnie ustanowiony w 1997 Bib Gourmand. I co ciekawe, w przewodniku słynącym w nadawania gwiazdek, one same stanowią zaledwie 5 proc. wyróżnionych[3]. Reszta to po prostu smaczne i dostępne cenowo lokale, w których smakosz czyli tzw. foodie może delektować się nowymi smakami, odkrywać nowe sposoby przyrządzania i serwowania dań bez konieczności wydawania ogromnych sum pieniędzy. Tak tworzy się nowa kultura jedzenia, celebracji dostępnej niemal dla każdego.

Apetyt rośnie w miarę jedzenia

Ferment Group ze swoimi restauracjami ma z pewnością nie mały udział w kreowaniu i utwierdzaniu kultury kulinarnej w Polsce. Z pięciu restauracji w grupie, aż trzy mają Biba (Butchery & Wine od 2012, Brasserie Warszawska od 2014 i Kieliszki na Próżnej od 2017). – Cztery Biby na naszym koncie, to potwierdzenie jakości pracy całego zespołu. Wypadkowa wiedzy, umiejętności, doświadczenia i chęci ciągłego uczenia się. Myślę, że to klucz do sukcesu wszystkich restauracji – mówi Mateusz Wichrowski, Szef Kuchni Brasserie Warszawska od początku jej istnienia. Biby motywują i dają satysfakcję, są jak powracający do nas zadowoleni Klienci, tylko w większej skali. Jesteśmy miłośnikami jedzenia i takich też ludzi przyciągamy – dodaje Marek Burakowski, Szef Kuchni Butchery&Wine, w restauracji od samego początku. Sukces grupy opiera się także na profesjonalizmie i odwadze właścicieli Grupy, którzy nie boją się wyzwań i trudności. Prowadząc tak duży biznes trzeba się liczyć z trudnościami, ale najważniejsze – i to nam się udaje, wychodzić z zakrętów z wiarą że wszystko się powiedzie, a kłopoty są tylko na chwile. Wyciągamy z nich wnioski i idziemy do przodu – podsumowuje Mateusz Karkoszka, Szef Kieliszków na Próżnej, w restauracji również od samego początku.

Bliżej

Gospodarzem tegorocznej Gali, która odbędzie się 26 marca będzie Budapeszt, o co wystarała się Węgierska Izba Turystyki[4]. To promocja kraju nie do przecenienia. Oczy całego świata – i to nie tylko tego kulinarnego będę zwrócone właśnie tam. Nas ten fakt powinien cieszyć głównie dlatego, że symbolicznie „przybliża” Michelina do krajów Europy Środkowo-Wschodniej. Wydanie osobnego przewodnika dla naszego regionu, to na dzień dzisiejszy zapewne jedynie śpiew przyszłości. Niemniej, jest szansa by znikały „białe plamy” na mapie kulinarnej naszych krajów, czyli miejsca do których Inspektorzy nie dotarli i to nie dlatego, że nie byłoby o czym pisać. Bo o czym pisać i czego smakować jest w Polsce coraz więcej.


[1] https://guide.michelin.com/us/chicago/features/what-it-means-to-be-a-michelin-recommended-restaurant/news

[2] https://andershusa.com/restaurants-stars-michelin-guide-nordic-countries-2017

[3] https://fine-dining-guide.com/michelin-bib-gourmand-defined-and-listing-2017

[4] http://www.xpatloop.com/news/2018_michelin_star_gala_to_be_held_in_budapest_in_march

Kategorie
Uncategorized

Marcowe FILM for FOODS o sile kobiet w kulinarnym świecie

W ramach comiesięcznego cyklu w Kinie Muranów widzowie mieli okazję zobaczyć dokument Boginie Jedzenia  autorstwa Vérane’y Frediani oraz wysłuchać dyskusji z wybitnymi przedstawicielkami polskiej sceny gastronomicznej. Jedną z zaproszonych prelegentek była Marta Jakubowska – odpowiedzialna na strategię i rozwój Ferment Group.

Film pokazuje kobiety zajmujące się zawodowo jedzeniem w różnych miejscach na świecie. Choć każda z nich ma inną historię, często także zupełnie inny, wyuczony zawód, łączy je jedno – miłość i ogromna pasja do gotowania. Niezależnie od tego czy zajmują się streetfoodem, prowadzą lokalną stołówkę czy prestiżową francuską restaurację.

Poznajemy zatem kobiety – szefowe kuchni, które mogą pochwalić się sukcesem mierzonym słynną gwiazdką Michelin (Anne Sophie Pic ze swoją Maison Pic), ale także kobiety które swoją pracę traktują jak swoistą misję naprawy świata. Kamilla Seidler, pochodząca z Danii szefowa boliwijskiego Gustu, równie często jak o samym gotowaniu mówi w swojej pracy o problemie przemocy wobec kobiet, równouprawnieniu i edukacji.

Filmowe boginie, to jednak nie tylko szefowe kuchni. W tej branży światowy poziom osiągają kobiety pracujące jako managerki, szefowe cukierni, a także sommelierki. To co je włączy, poza oczywiście niebywałym talentem, to fakt że choć są w swoim fachu mistrzyniami, wciąż tak mało o nich słyszymy. Stronią od okładek, bardziej niż o rozpoznawalności i sławie myślą o własnym rozwoju i… ciężkiej pracy. I tu pewnie rysuje się najważniejsza różnica w porównaniu z męskim gotowaniem. Uznani szefowie kuchni lubią bywanie na świeczniku, dbają o swoją obecność w mediach i rozpoznawalność.

W debacie bezpośrednio po projekcji filmu, Ola Lazar – twórczyni serwisu Gastronauci.pl, zwróciła uwagę właśnie na aspekt obecności kobiet w środkach masowego przekazu. Jej zdaniem media mają tu do wykonania pracę, by częściej pokazywać kobiety z branży gastronomicznej, zwłaszcza że sukcesów i powodów do dumy im nie brakuje.

Marta Jakubowska odniosła się do istotnego aspektu pracy kobiety – szefowej kuchni, mianowicie do nienormowanego czasu pracy. Zawsze trzeba zdecydować, ile czasu poświęcamy pracy, a ile zostaje nam na życie osobiste. W przypadku kobiet dylemat poświecenia życia rodzinnego wydaję się być zdecydowanie trudniejszy niż w przypadku mężczyzn.

Agata Wojda – szefowa kuchni Hotelu Belotto i pierwsza w Polsce laureatka tytułu Kobieta Szef Gault&Millau, zwróciła uwagę na wyjątkowość kuchni tworzonej przez kobiety, jej spójność, umiejętność łączenia wszytkach elementów w całość. Podobnego zdania była Flavia Borawska – szefowa kuchni i absolwentka Le Cordon Bleu. Zwłaszcza od strony wizualnej kobiety myślą w kuchni szybciej i więcej – dodaje.

Dziękujemy prowadzącym Lucynie Zembowicz i Jakubowi Gutkowi z FfF za zaproszenie.

Kategorie
Uncategorized

Wino na alpejskich stokach

O tym co jest tak niezwykłego w alpejskich winach na łamach Food&Friends pisze Beata Gawęda-Pawełek.

Zapraszamy do lektury!

Kategorie
Uncategorized

Daniel Pawełek Restauratorem Roku 2016 wg Warsaw Insider

19 stycznia 2017 w hotelu Sofitel Warsaw Victoria odbyła się Gala Warsaw Insider. Po raz pierwszy w historii Gali została przyznana nagroda Restauratora Roku. Otrzymał ją Daniel Pawełek właściciel Butchery&Wine, Brasserie Warszawskiej, Rozbrat20, Kieliszków na Próżnej i Kieliszków na Hożej.

W uzasadnieniu Warsaw Insider napisał:

nie stał się jednak po prostu częścią nowej sceny gastronomicznej w Warszawie, ale jej nieodłączną siłą napędową; uruchomienie jego pierwszej restauracji Butchery&Wine, zmieniło zasady dotyczące tego, jak jada się stek. Zachwyt był ogłuszający (…) Pawełek miał w sobie głód wiedzy, chęć rozwoju i wypróbowania nowych podejść.

Kategorie
Uncategorized

Dziennikarze piszący o winach kochają wina Bressana

Wojciech Bońkowski/Winicjatywa:

Bressan – tego winiarza zostawiam na deser. Z uwagi na jakość win – wprost gwiazdorską. Należą do nurtu naturalnego, białe są długo macerowane na skórkach, starzone w beczkach kilka lat. Są dzikie i telluryczne – nawet bardziej niż La Castellada, która degustowana wraz z Bressanem wydaje się ułożona i mieszczańska (…) To obecnie jedne z czołowych win Italii

Mario Costa/Vinisfera.pl

Są to zupełnie naturalne wina, na pewno nadzwyczajne, o niesamowitej mocy, wspaniałe w aromaty owoców leśnich. Pignol jest chyba najlepszym winem ich produkcji, jednak złoty medal dla Schioppettino również mnie cieszy.(…) Fulvio Bressan robi jedne z absolutnie najlepszych win włoskich. Stosuje metody biologiczne w winnicach, gdzie wykorzystuje „antyczne” metody uprawy i walki przeciw chorobom winorośli

Tomasz Prange-Barczyński/Magazyn Wino

Na początku oświadczył, że ma nas w d… Z przyjemnością pokaże nam winnice, winiarnię, ba, da nawet spróbować nie tylko wina, ale i salami i szynki, którą wytwarza, tyle, że to, co o tym wszystkim będziemy sądzić nie obchodzi go nic, a nic. Stał między równymi rzędami winorośli, w marcowym popołudniowym słońcu, w swych kosmicznych butach, które – zdawało się nam – mogłyby służyć do chodzenia po rozżarzonych węglach i które każdy z nas ukradkiem fotografował. Przyznał, że w jego wieku (rocznik 1932) wino robi się dla przyjemności, a cudze zdanie można mieć gdzieś, bo w butelkach zamknięta jest cała suma życiowych doświadczeń. A jeśli lubi się swoje życie – On najwyraźniej lubi – można czniać całą resztę.