Kategorie
Rozbrat 20

Bartek Szymczak w #lexushybridcuisine

Od dziś, przez kolejne 2 dni, Bartek Szymczak – head chef Rozbrat 20 wspólnie z 6 innymi świetnymi szefami kuchni będzie gotował z  międzynarodową grupą szefów, którzy łącznie posiadają 10* Michelin i są również notowani w czołówce rankingu The World 50 Best Restaurants. A wszystko to w ramach #lexushybridcuisine.

Zapytaliśmy się Bartka o to, czym dla niego jest to wydarzenie i czy stresuje się gotując dla jednych z najlepszych szefów kuchni na świecie.

Przede wszystkim to bardzo się cieszę, że tak świetnie gotujący ludzie przyjeżdzają do Warszawy. Pamiętajmy, że to bardzo wymagający zawód, a oni na co dzień są bardzo zajęci. Przyznam szczerze, że brakowało mi już trochę tego typu adrenaliny, bo ona zawsze w takich sytuacjach się pojawia. Pamiętam, jak pracując w Londynie zostałem poproszony przez Toma Aikensa, aby wspólnie z nim przygotować menu degustacyjne na kolację charytatywną w sztokholmskim Frantzen (obecnie 3* Michelin – przyp. redakcji). To dopiero była adrenalina! Byłem młodym kucharzem, a wokół mnie same „michelinowe gwiazdy”. Później jeszcze kilkakrotnie gotowałem z Tomem w podobnych wydarzeniach, czy to w Restaurant Story u Toma Sellers czy na pop upach, ale nigdy tu – w moim kraju, w Warszawie. Jestem, więc podwójnie podekscytowany i mam nadzieje, że koniec końców wszyscy będziemy się dobrze bawić

– podsumował head chef Rozbrat 20.

Kategorie
Uncategorized

Daniel Pawełek – restaurator stworzony dla The Michelin Guide

Jego restauracje 15 razy zdobywały Bib Gourmand (Brasserie Warszawska, Butchery&Wine, Kieliszki na Próżnej), a dwie pozostałe znalazły się w gronie 30 restauracji warszawskich, odnotowanych przez Przewodnik (Rozbrat 20, Kieliszki na Hożej).

FG: Jesteśmy tuż po opublikowaniu przez Czerwony Przewodnik Michelin rekomendacji na 2018 r. W tegorocznej edycji znalazły się wszystkie 5 restauracji należące do Ferment Group (Brasserie Warszawska, Butchery&Wine, Kieliszki na Próżnej, Rozbrat 20, Kieliszki na Hożej). Jak się z tym czujesz? 🙂

DP: Bardzo mnie to cieszy! :)))

FG: Niewątpliwie to bardzo duży sukces. Zdradzisz jak się go osiąga?

DP: Przede wszystkim ciężką pracą! Zwracaniem uwagi na detale, codzienną współpracą z managerami i szefami kuchni. Trzeba też mieć w sobie dużo samokrytyki, a we własnych restauracjach zachowywać się jak inspektor Michelin. Oczywiście nie zdobywa się tego wszystkiego samemu – to gra zespołowa. Mam to szczęście, że mam wokół siebie fantastycznych ludzi – żonę, siostrę, szefów kuchni i managerów, ale też i dostawców.

FG: Czy w tegorocznej Gali The Michelin Guide Main Cities of Europe coś Cię zaskoczyło?

DP: Raczej nie. Wielkie gratulacje natomiast należą się Węgrom za ściągnięcie Przewodnika Michelin do Budapesztu i zorganizowanie tegorocznej Gali. Powinniśmy się od nich uczyć. Powiedzmy sobie wprost – jeśli chcemy, aby inspektorzy Michelin przyjeżdżali do nas częściej, odwiedzali poza Warszawą i Krakowem, też inne miasta, potrzebne jest zaangażowanie instytucji państwowych, dokładnie tak jak to miało miejsce na Węgrzech. Bez planu i wsparcia rządowego trudno nam będzie pójść dalej. Czego sobie i innym życzę!

Kategorie
Rozbrat 20

Szczegóły są dla nas najważniejsze – rozmowa z Eweliną Brdak, managerem Rozbrat 20

Ewelina Brdak

Ferment Group: Jesteś managerem w Rozbrat 20 od początku, czyli od ponad 2 lat. Ostatnio restauracja przeszła zmiany. Czy były one konieczne?

Ewelina Brdak: Zdecydowanie tak! Brakowało nam spójności. Niby mieliśmy wszystkie elementy: pomysł, świetnego i kreatywnego szefa kuchni, dobrze wyszkolony zespół kelnerski, ale potrzebna była nam klamra spinająca to wszystko. Na początku stycznia restauracja przeszła remont i dostaliśmy wiatr w żagle.

FG: Z których zmian cieszysz się najbardziej, a czego będzie Ci brakować?

EB: Cieszę się, że wciąż się rozwijamy. Widzę, jak mój zespół każdego dnia przesuwa sobie granicę. To właśnie szczegóły są dla nas najważniejsze. Nie myślę o tym czego będzie mi brakować, a raczej o tym, co możemy zrobić jeszcze lepiej.

FG: Froblog w swoim tekście nt. Rozbrat 20 nazwała Cię „najlepszą gospodynią w mieście”. Jakim trzeba być managerem i co robić, aby zdobyć tak duże uznanie w oczach ludzi, którzy znają się na gastronomii.

EB: Do każdego gościa podchodzę w sposób indywidualny. Największą radość sprawia mi, gdy do nas wracają. Recepta jest bardzo prosta – opiekuję się nimi tak, jak sama chciałabym być zaopiekowana. I to staram się przekazać zespołowi. Gastronomia to świetne miejsce do pracy, niesłychanie ciekawe i potrafi być fascynująca. Uwielbiam pracować z pasjonatami, bo sama nim jestem. 🙂

FG: Oprócz tego, że jesteś managerem, jesteś również sommelierem. W jaki sposób dobierasz wina do menu szefa kuchni Bartosza Szymczaka? Jest to o tyle trudniejsze, że często proponujecie Waszym gościom połączenia, które w pierwszej chwili mogą nie wydawać się oczywiste?

EB: To prawda! I to jest dla mnie największym wyzwaniem w Rozbrat 20. Codziennie próbuję dania Bartka, dużo ze sobą rozmawiamy o pomyśle, produkcie i smaku. Na szczęście szef interesuje się winami, chce wiedzieć skąd pochodzą i jaka jest ich historia. Łatwiej więc znaleźć nam wspólny język. Ostateczną decyzję podejmuję ja, ale wiem, że Bartek rozumie i akceptuje te wybory.

FG: W jakim kierunku chcesz, aby Rozbrat 20 i Twój zespół się rozwijał?

EB: Wciąż do przodu (śmiech). Życzę sobie i nam, abyśmy nie tracili motywacji, nieustannie czerpali radość z naszej pracy i dalej chłonęli wiedzę, tak jak robimy to dziś.

FG: Dziękuję za rozmowę.

Kategorie
Rozbrat 20

Kuchnia produktu i dyscyplina – rozmowa z Bartoszem Szymczakiem

Rozmawiamy z Bartoszem Szymczakiem – szefem kuchni w Rozbrat 20 o zmianach, dyscyplinie i fermentowaniu.

Adriana Ryszawy (Ferment Group): Jesteście 2 tygodnie po otwarciu nowego Rozbrat 20, co się zmieniło?

Bartosz Szymczak (Head Chef Rozbrat 20): Niesłychanie dużo! Zmiany na kuchni wprowadziły wiele dobrego, nowa wentylacja i nieduża przebudowa spowodowały, że wszystkim nam pracuje się lepiej. Ja mogę być jeszcze bardziej kreatywny, a mój zespół skupiony. Nie musimy zastanawiąć się nad ograniczeniami, które faktycznie sprawiały nam problemy, tylko po prostu gotujemy. Dzięki oświetleniu, muzyce, większym stolikom i kilku nowym elementom wprowadzonym przez pracujący dla nas duet architektów (Bibi Space&Co Co Company – przyp. red.) na sali panuje bardzo kameralna, przyjazna dla naszych gości atmosfera. Wiedzieliśmy, że wprowadzone zmiany spodobają się gościom, ale nie sądziliśmy, że aż tak bardzo [śmiech].

AR: Jaka jest Twoja kuchnia, skąd czerpiesz inspiracje i czy jest ktoś, kogo możesz nazwać swoim mentorem?

BS: Moja kuchnia jest bardzo różna. Używam przede wszystkim produktów sezonowych i staram się z każdego z nich wyciągnąć jak najwiecej smaku. Inspiracje czerpię głównie z osobistych doświadczeń, otoczenia, dużo czytam, podpatruję inne restauracje, ale wiele pomysłów dostarczają mi też moi kucharze. Kilka lat mieszkałem w Londynie i tam pracowałem ze świetnymi szefami kuchni, najbardziej jednak jako kucharza ukształtowali mnie Tom Aikens oraz Lee Wescot.

AR: Zarządzasz swoim zespołem w bardzo bezkompromisowy sposób – masz tzw. twardą rękę. Nie boisz się, że ludzie nie wytrzymają tempa, które im narzucasz?

BS: Wychodzę z założenia, że na kuchni powinna być dyscyplina! Tego właśnie wymagam od mojego zespołu, bo wiem, że to jest słuszne. Czasem się kochamy, czasem się nienawidzimy, ale zawsze mamy wspólne cele. Nie pracuję z ludźmi przypadkowymi. Wszyscy moi kucharze to bardzo ambitni, zdolni, chcący się rozwijać młodzi ludzie.

AR: Twoje gotowanie opierasz przede wszystkim na produkcie. Wielu szefów kuchni w Polsce narzeka na dostępność i jakość. Jak Ty radzisz sobie z ograniczeniami.

BS: Bardzo dużo jeździmy i szukamy produktów sami. Wiele miejsca i czasu w mojej kuchni przeznaczam na przetwarzanie. Bardzo dużo fermentujemy, piklujemy, sezonujemy i wędzimy. Uwielbiam też eksperymentować. Tak powstają oleje i nalewki, ale sadzimy też własne zioła, które finalnie trafiają do naszych dań. Najważniejsza w kuchni jest dla mnie miłość i szacunek do produktu.

AR: Jaki cel postawiłeś sobie i zespołowi obejmując stery w Rozbrat 20.

BS: Najważniejsze dla nas jest to, aby goście dobrze się u nas czuli, by poznali i zrozumieli nasze połączenia smakowe. Często są one nieoczywiste, zaskakujące – sam uwielbiam lawirować pomiędzy słodyczą i wytrawnością. Chciałbym, abyśmy gotowali tak, aby nasza kuchnia nie znudziła się ani naszym gościom, ani pracownikom.

Kategorie
Rozbrat 20

Cierpliwość i konsekwencja – rozmowa z Danielem Pawełkiem

Rozmawiamy z Danielem Pawełkiem – właścicielem Rozbrat 20, o zmianach jakie w nowym roku przeszła restauracja, dokąd zmierza i jakie zadania przed nią stoją.

Adriana Ryszawy (Ferment Group): Po dwóch latach funkcjonowania Rozbrat 20 się zmienia. Dlaczego?

Daniel Pawełek (właściciel Rozbrat 20): Zmiany, które właśnie wprowadziliśmy są wynikiem dostosowywania się do tego, co od pewnego czasu i tak robiliśmy. W listopadzie 2016 r. funkcję szefa kuchni objął Bartosz Szymczak. Niesłychanie zdolny, bardzo kreatywny i piekielnie pracowity kucharz z pewną wizją tego, jakie jedzenie chce serwować i jak chce, aby jego zespół pracował. Zanim wymyśliłem i zorganizowałem na Rozbrat 20 POP UP Ferment. Wiedziałem, że potencjał tego miejsca nie jest wykorzystywany w 100%. Wiedziałem, że w tym miejscu możemy zrobić znacznie więcej. Byłem cierpliwy i czekałem. Opłaciło się. Gdy poznałem Bartka wiedziałem, że to jest to. Bardzo wierzę w niego jako człowieka, kucharza i szefa kuchni. Zmiany mogliśmy wprowadzić wcześniej, ale w życiu cenię sobie konsekwencję. Mieliśmy śniadaniowe 🙂 zobowiązania w stosunku do naszych gości, nie mogłem ich tak, z dnia na dzień zostawić. Musiałem ich do tego przygotować, dlatego początek nowego roku wydawał nam się idealny na zmiany.

AR: Co zostaje z tego co już sobie wypracowaliście, a czym chcecie zaskoczyć?

DP: Zostaje bardzo dużo, przede wszystkim Bartek, jego jedzenie i menu. Dla niego na pewno będzie to zmiana jakościowa. W tym co robi, po zamknięciu śniadań będzie mógł się realizować na 100%. Będzie mógł jeszcze bardziej skoncentrować się na tym, na czym nam najbardziej zależy – lunchach i kolacjach. Dla Eweliny – managera Rozbrat 20 – i jej zespołu to z pewnością większa higiena pracy. Zupełnie inaczej prowadzi się serwis od śniadania do kolacji, a inaczej gdy otwierasz o 12.00. Dużo zmieniliśmy w wystroju, są większe stoliki, bardziej nastrojowe oświetlenie, specjalnie dla nas stworzona muzyka, inny system rezerwacyjny, nowy papier na którym drukujemy menu, czcionka i przede wszystkim wentylacja. To wszystko zwiększy komfort naszym gościom, ale i nam. Jestem przekonany, że pobudzi nas to do jeszcze lepszej pracy.

AR: Czym Rozbrat 20 wyróżnia się spośród pozostałych restauracji (Butchery&Wine, Brasserie Warszawska, Kieliszki na Próżnej, Kieliszki na Hożej)?

DP: Przede wszystkim lokalizacją. Nie jest to ścisłe centrum – to spokojna część Powiśla, tzw. destination restaurant. Łatwo tam zaparkować, wokół dużo jest pięknych ulic i park. Ludzie w tej części Warszawy głównie mieszkają, a rzadziej pracują. Oczywiście każda z wymienionych restauracji jest inna, ale każda ma też wiele cech wspólnych. Rozbrat 20 ma swoją dynamikę, menu, serwis. Jest w pełni samodzielna ze swoimi stałymi gośćmi.

AR: Polska scena gastronomiczna wciąż się rozwija. Gdzie na mapie kulinarnej widzisz miejsce dla Rozbrat 20?

DP: W bardzo ścisłej czołówce restauracji polskich i warszawskich. Tych, które już posiadają gwiazdkę oraz tych, które jeszcze jej nie mają, choć na nią zasługują. Talent Bartka plus ciepły, personalny serwis Eweliny, która w bardzo przemyślany sposób dobiera wina do dań, mogą z pewnością zamieszać w tym gastronomicznym kotle. 🙂

AR: Otworzyłeś nową restaurację w miejscu dobrze znanym warszawiakom, zacząłeś wypiekać chleb na naturalnym zakwasie, jesteś pomysłodawcą wydarzenia roku 2016 wg Froblog – POP UP Ferment, stworzyłeś miejsce ze śniadaniami uwzględnianymi we wszystkich liczących się rankingach i zmieniasz to wszystko. Skąd czerpiesz taką energię, co powoduje, że wciąż jesteś o krok dalej niż pozostali?

DP: (śmiech) Nie wszystko co robię w życiu prywatnym czy biznesie jest zaplanowane. Dużo jest u mnie spontaniczności, lubię czerpać od ludzi, z którymi się spotykam, wciąż mam w sobie ten głód wiedzy, dużo czytam, podróżuję i tak rodzą się nowe pomysły.

Kategorie
Rozbrat 20

POP UP Ferment vol. 2 – Krzysztof Rabek powraca

Na drugą wrześniową kolację w ramach POP UP Ferment zaprosiliśmy szefa, który z nami zaczynał, czyli Krzysztofa Rabka. Po tylu wspaniałych wieczorach, których doświadczaliśmy w trakcie jego kolacji organizowanych na Rozbrat 20 od kwietnia do czerwca 2016 r., pojawiło się pytanie – czy jest w stanie czymś nas jeszcze zaskoczyć? I…

Zaskoczył! I to jeszcze jak! Nikt, tak jak on nie potrafi wyciągnąć smaku dania odpowiednio esencjonalnymi sosami. Tym razem była to emulsja z żółtka z sokiem z kurczaka do rydzy i beurre blanc z werbeną do sandacza. Małe, na wpół twarde dynie do ryby były wspaniałą zapowiedzią nadchodzącej jesieni, a bawole serca z rukwią do cielęciny… no nie mogliśmy się ich najeść! Było tam wszystko: słodycz, kwas i lekka ostrość. Taka jest właśnie kuchnia Krzysztofa! Widać że pop up sprawia mu dodatkową przyjemność. I nam też!

Podsumowanie:

Data: 8-10.09.2016 r.
Szef: Krzysztof Rabek
Menu: Pożegnanie z latem

Kategorie
Rozbrat 20

Pierwsza po wakacjach kolacja pop up – Bartosz Szymczak „Powrót do natury”

Pierwszy powakacyjny pop up w ramach POP UP Ferment na Rozbrat 20 miał miejsce 1-3 września. Zaczęło się od mocnego uderzenia. Kolację przygotował Bartosz Szymczak, do tej pory organizujący pop upy w Singapurze, Londynie oraz Nowym Jorku. Jego menu „Powrót do natury” zachwyciło gości.

Podsumowanie:
Data: 1-3.09.2016 r.
Szef: Bartosz Szymczak
Menu: Powrót do natury

Jednym słowem – to był bardzo „otwarty” wieczór – otwarty na gości szef kuchni, który bez skrępowania, z dużą dawką luzu i spokoju serwował dania, cierpliwie i z pasją opowiadając o nich. Otwarty manager/sommelier – Ewelina, która znów dokonała cudów dobierając wina do niełatwych dań. I na końcu otwarta myśl kryjąca się w menu nawiązująca do lasu, wody, wsi spokojnej i powietrza.

 

Kategorie
Rozbrat 20

Monika Walecka, czyli legendarna „Gotuje, bo lubi”, upiekła nam chleb

W Rozbrat 20 gościliśmy Monikę Walecką czyli Gotuje, bo lubi, która obecnie mieszka i pracuje w San Francisco, a chleb piecze jak nikt inny w Polsce.

Miłością Moniki, podobnie zresztą jak naszą, jest chleb z polskiej mąki na zakwasie. Doświadczenie zdobywała u najlepszych m.in.: w Tartine Bakery, 20th Century Cafe czy Marla Bakery.

Nam upiekła, oprócz chlebów na żytnim zakwasie z suszoną śliwką, kaszą gryczaną oraz ziemniakami i rozmarynem, również bajgle, a pączki usmażyła na smalcu. Coś Wam powiemy – Ona naprawdę wie co robi. Wszystkich wypieków wraz z naszymi bąbelkami (prosecco Gorio i Sottoriva) można było spróbować w restauracji.

[kad_youtube url=”https://youtu.be/VBxzuBOAeqk” ]

 

Kategorie
Rozbrat 20

Pierwszy w Polsce pop up restauracyjny – POP UP Ferment

3 kwietnia ruszył w Rozbrat 20 (kolejnej restauracji Daniela Pawełka, tym razem zlokalizowanej na warszawskim Powiślu) pierwszy w Polsce pop up restauracyjny – POP UP Ferment.

Chefem rezydentem został Krzysztof Rabek, współwłaściciel kultowej cukierni Odette, wcześniej pracujący w Atelier Amaro i poznańskim Hugo. Idea POP UP Ferment jest prosta: „less formal, less expensive, more fun” i faktycznie za 5-cio daniowe autorskie menu degustacyjne zapłacimy 90 zł, a za selekcję win dodatkowe 90 zł.

Krzysztof Rabek zaprasza do współpracy młodych zdolnych chefów, którzy chcą się zmierzyć z Warszawą. W maju z Rabkiem gotował Piotr Piątek, na stałe pracujący w kopenhaskim Beast, a 14-15 czerwca gościem specjalnym będzie Marek Flisiński – chef kuchni w Water&Wine – koncepcie należącym do Cisowianki.

Kategorie
Rozbrat 20

Witamy Rozbrat20 Bakery&Wine Corner

Najmłodsze dziecko w grupie naszych konceptów kulinarnych.

Otwarte na początku grudnia w miejscu dawnego R20 przy ul. Rozbrat 20 na warszawskim Powiślu. Jest to bistro połączone z piekarnią i „salon du vin” z dużym wyborem win na miejscu oraz możliwością zakupu na wynos. Chwalimy się przede wszystkim pieczywem robionym na naturalnym zakwasie i z polskiej mąki.